niedziela, 8 października 2017

Miniaturka Nikomu cię już nie oddam część 1

Magda smacznie spała,miała taki piękny sen śniło jej się że jest z Sebastianem na plaży do okoła otacza ich błękitna woda a w niej widać wszystko złowię rafę dosłownie wszystko widok nieziemski. Tego dnia chciała się wyspać to jedyne o czym marzyła. Miała dziś kończyć 30 lat, nie planowała żadnej specjalnej imprezy ani nic. Nagle rozległo się pukanie do drzwi niechętnie otworzyła oczy przeciągnęła się i poszła otworzyć. Nawet nie patrzyła kto stoi za nimi tylko otworzyła. Jak zobaczyła kto stoi przed nią aż zaniemówiła, był to Tomek. Jak tylko go zobaczyła chciała zamknąć drzwi, ale on je przytrzymał.
- Chcę tylko złożyć Ci życzenia dziś są Twoje urodziny - Był bardzo miły, Magda niechętnie go wpuściła nie chciała sensacji na klatce. On wszedł z bukietem kwiatów - To dla Ciebie z okazji urodzin - Podał jej bukiet
- Dziękuję - Uśmiechnęła się, Tomasz wydawał się spokojny jak by pogodził się z tym że już nie są razem. - Jak już jesteś może czegoś się napijesz? - Zawsze była miła nawet jak ktoś na to nie zasługiwał . Widzę , że już nowy kochaś był szybszy i przyniósł kwiatki - pokazał na róże stojące w na kuchennym blacie . Wtedy Magda nie zdawała sobie sprawy jaki błąd popełniła wpuszczając go do mieszkania i jak wiele będzie ja to kosztować .
- Może wody - Kiedy Magda się odwróciła, on podszedł do niej od tyłu i przyłożył jej szmatkę do ust, chciała się wyrwać jakoś uwolnić ale nie dawała rady. Po 3 minutach bezwładnie osunęła się na ziemię. Tomasz spojrzał na nią na jego twarzy pojawił się uśmiech. Chwilę na nią popatrzył, następnie schylił się i ją podniósł, zaniósł ją do pokoju, położył na łóżku. Na kremowej pościeli która leżała na łozku . Już Nikomu cię nie oddam zawsze będziemy razem prędzej czy pózniej to zrozumiesz pogłaskał ją po jej blond włosach i wyjał srebrną szeroką taśmę z kieszeni  po czym związał jej ręce, nogi i zakneblował usta. W taki sposób żeby nie mogła się sama uwolnić nikt jej nie zabierze ,że znowu są razem według niego dla niej to był dawno skończony temat ale do niego to nie docierało. On nie rozumiał , że nie chciała być już z nim  A sam usiadł tuż obok patrzył na nią tak przez chwilę po czym wziął jej telefon i zaczął pisać. Przecież w końcu trzeba zlikwidować rywala żebyśmy mogli być szczęśliwi ja wszystko jej wybacze nawet , że z tym dupkiem mnie zdradziła nic nie jest dla mnie ważne tylko ona . Zaczął więc pisać smsa w imieniu Magdy do sebastiana.
" Sebastian przepraszam Cię, ale to co jest między nami to nie ma sensu, to nie wypali. Nie gniewaj się, dopiero teraz to zrozumiała. I proszę Cię o jedno nie przyjeżdżaj, nie proś... To nic nie zmieni. Zegnaj" - Uśmiechnął się w duchu do siebie praca w policji dużo go nauczyła nawet udawanie kobiety. Kliknął wyślij,bez jakiego kolwiek wachania  nie czekał na odpowiedź zaczął pisać kolejnego " Muszę wyjechać, odpocząć pomyśleć. Nie szukajcie mnie, odezwę się nie długo. " Nie myślał nie miał pojecia ,że podszywając sie za magdę i wysyłąjąc im takiego smsa rani bliskich magdy osoby które dla niej tak wiele znaczyły ale chyba o w końcu chodziło żeby odciąć Magdę od bliskich. Tego sms wysłał do Natalii i mamy Magdy Zadowolony ze swojego dzieła schował telefon do kieszeni i przyblizył sie doblondynki która cały czas była nieprzytomna , już mi cię księżniczko nikt nie zabierze wszystko załatwiłem . Tymczasem Sebastian właśnie wstał na telefonie migała zielona lamka na samą myśl, że to Magda ucieszył się. Niestety kiedy tylko wziął telefon do ręki wręcz zaniemówił. Nie wierzył w to co czyta. "Nie ma sensu" ""Nie wypali" Ale jak to czemu? Przecież wczoraj byli tak szczęśliwi, pewnie gdyby nie wieczór z Natką to Magda została by u niego na noc. Jak tylko do siebie doszedł zaczął do niej dzwonić nie odbierała, wykonał chyba z 20 telefonów i nic. Dla tego postanowił zadzwonić do Natalki. Ona też nie wiedziała o co chodzi co się dzieje, dla czego Magda postanowiła z nim zerwać i wyjechać. Nie zastanawiali się długo umówili się za 30 minut pod jej mieszkaniem. Sebastian zerwał się z łózka i szybko pojechał Natalia była 5 minut po nim, oboje poszli pod jej drzwi. Pukali dzwonili, nikt nie otwierał, nie było słychać, żeby kto kolwiek był w mieszkaniu dobijali się dobre 30 min, ale nic w końcu zrezygnowani odeszli. Sebastian wyglądał jak 7 nieszczęść było widać, że jest przybity, że ten sms go zdołował. Brunetka chciała go pocieszyć, ale żadne słowa nie były w stanie tego zrobić. Pożegnał się z nią i pojechał do siebie, nie miał ochoty na niczyje towarzystwo. Kiedy tylko wszedł do domu usiadł na sofie, zastanawiał się nad butelką jakiegoś dobrego trunku, lecz w końcu doszedł do wniosku, że musi mieć trzeźwy umysł gdyby jednak się odezwała.

piątek, 6 października 2017

1.4 Nie będę czekać nie będę się martwić

Cześć wam :)
Kolejne opowiadanko dla was kiedy pojawi się kolejne jeszcze nie wiem ale jakoś nie bawem :) Mamy nadzieję, że będzie się podobać miłego czytania

Od trochę nie udanego obiadu minęło koło tygodnia od tego czasu Sebastian każdego dnia pojawia się w Feel Good, oczywiście zdarzyło się że Magdy akurat nie było w pracy wtedy szybka kawa i do widzenia. Tego dnia blondynka akurat była w pracy, widok bruneta ją wcale nie zdziwił już przyzwyczaiła się do tego, że jest stałym gościem i to ze względu na nią. Nawet trochę jej się to podobało, ale nie zmieniało to faktu, iż nie czuje do Sebastiana tego co on do niej. Dla niej może być tylko przyjacielem.
- Cześć - Przywitał się całusem w policzek
- Cześć - Przywitała się - To co kawa?
- Nie dziękuje dziś poproszę sok
- Jaki ?
- Zdaje się na Ciebie - Uśmiechnął się
- Ok, momenciki - Powiedziała i poszła na zaplecze
- Ten Twój Sebastian to co dziennie przychodzi  - Zaczęła Marlena jak tylko Magda weszła na zaplecze
- Daj spokój jaki mój
- No tak, jakoś od tygodnia to codziennie tu podobno przychodzi nawet jak Ciebie nie ma. Stara się chłopak - Uśmiechnęła się do niej
- Stara stara, ale ten obiad. Nie to nie wypali - Przewróciła oczami
- Daj spokój Magda chłopak się stresował piękną kobietą speszył się - zaśmiała się
- Tak tak - Zaśmiała się i wyszła z sokiem
- Twój sok proszę - Podała mu sok
- Dziękuję - Uśmiechnął się do niej
- Dasz się zaprosić na kawę ? - Zaproponował w końcu
- Przykro mi po pracy idę do fundacji
- Rozumiem w takim razie jutro? - Uśmiechnął się
- Nie wiem Sebastian - Starała się wykręcić, nie czuła nic do niego a on sobie za dużo chyba obiecywał
- No nie daj się prosić - Uśmiechnął się jak to on potrafił - O której jutro kończysz?
- O 20 więc chyba na kawę już za późno - uśmiechnęła się
- W takim razie będę po Ciebie nawet przed i pójdziemy na mmm...kolację,  ?  - Próbował ją jakoś przekonać
- Ok zgadzam się, a teraz przepraszam muszę wracać do pracy - Powiedziała i podeszła do gości którzy akurat weszli.
Sebastian był szczęśliwy, co prawda to dopiero ich 2 spotkanie, ale tym razem Magda zgodziła się sama nie musiał nikt interweniować, więc wszystko szło powoli w dobrym kierunku. Brunet dopił sok i zadowolony wyszedł miał do załatwienia jeszcze pare rzeczy, ale nic dla niego nie było dziś straszne Magda zgodziła się na kolację więć mógł iść wszędzie.
Natomiast blondynka po skończonej pracy poszła do fundacji dziś miała dyżur tylko kilka godzin, dlatego koło 23 była już w domu, jej siostra jeszcze nie spała
- Hej, a Ty jeszcze nie spisz? - Zdziwiła się
- Hej, nie
- Coś się stało ? Od razu wyczuła, że coś jest nie tak
- Mama przyleciała z Włoch
- To super, a gdzie jest teraz ?
- Nie wiem
- Jak to ?
- Przyjechała i oświadczyła że poznała jakiegoś Modesta
- Kogo ? - Zdziwiła się
- Modest, jakiś wróżbita - Natalka wyraźnie martwiła się o mamę
- Że kto ? - Była zaskoczona
- Wróżbita, wahadełka, karty, szklana kula i te sprawy - Mówiła trochę ironicznie - A co najlepsze ona w to wierzy i się w to wkręciła
- O Boże - zakryła twarz ręką
- No własnie, dobra koniec tematu bo oszaleje co tam u Ciebie i Sebastiana?
- Co ? Co co ma być ?
- No jak to co jak tam, zaprosił Cię gdzieś czy już odpuścił, bo spotkałam Panią Basie i śmiała się, że masz wielbiciela - Zaśmiała się
- Zaprosił mnie na kawę
- Oo i jak idziecie?
- Na kolację
- Uuuu czyli coś ten tego - Zaśmiała się
- Nic ten tego tylko stwierdziłam, że 20 to nie pora na kawę to zaproponował kolację, zgodziłam się ale chyba powiem mu na tej kolacji, że to nie ma sensu
- Sebastian to fajny facet... - Nagle do Magdy przyszedł sms
"Naprawdę cieszę się jutrzejszą kolacją, tylko nie jedz za wiele przed, bo przygotowałem coś specjalnego oczywiście jeżeli się zgodzisz"
- O widzisz nie narzuca się, liczy się z Twoim zdaniem po prostu ideał  - Zaśmiała się
- Chcesz numer ? - Zażartowała
- On świata poza Tobą nie widzi, a teraz odpisuj nie pozwól za długo czekać - Magda tylko przewróciła oczami
"Zdaje się na Ciebie na pewno coś ciekawego wymyślisz ;)"
Na odpowiedz nie musiała długo czekać po chwili przyszedł kolejny sms
"Super. W takim razie jutro Cię porywam, przekaż tylko siostrze żeby na Ciebie nie czekała i się nie martwiła"
- Nie będę czekać, i nie będę się martwić możesz być pewna, możesz mu przekazać że nawet jak porwie Cię na całą noc nie wezwę policji. - Uśmiechnęła się do niej Magda nie powiedziała nic tylko zaśmiała się i poszła do łazienki

poniedziałek, 2 października 2017

1.3 Obiad

Cześć 
Kolejne opowiadanko przed wami już 3, mamy nadzieję że z czasem przybędzie nam czytelników a tymczasem zapraszamy do czytania.
Magda zaraz po pracy wróciła do domu, tam czekała już  uradowana Natalka z szampanem.
- Tadam - Pokazała szampana jak tylko Magda weszła.
- Gratuluje - Przytuliła siostrę.
- Już nie długo rozpocznę własny biznes - Uśmiechnęła się Natlka. Cieszyła się ze w końcu układa się po jej myśli.
- Dobra otwieraj tego szampana - Uśmiechnęła się do siostry
- Już już - Natalka otworzyła szampana i nalała sobie i siostrze
- To co od kiedy zaczynacie?
- Oliwier jeszcze jakieś tam papierki załatwia, wynajem lokalu podpisuje za 3 dni więc już coraz bliżej - Mówiła uradowana
- Super, naprawdę się cieszę
- Wiem, wiem ja też a teraz mówi jak tam z Sebastianem
- Marlena mnie  mu sprzedała
- Co?? - Zdziwiła się
- Ktoś włamał się nam na serwer, on to usłyszał pomógł odzyskać hasło itp, a w zamian chciał iść na kolację ze mną, a Marlena stwierdziła,  że to polecenie służbowe - Natalka zaczęła się śmiać
- I z czego się śmiejesz?
- No jak to Marlena się bawi w swatkę, może jej pomogę - Uśmiechnęła się Diabelsko - Razem na pewno uknujemy niecny plan
- Zapomnij - Zaśmiała się
- I kiedy? - Zapytała zaciekawiona
- Nie, wiem mam mu napisać. Powiedział, że się dostosuje
- To na co czekasz? - Podała jej telefon
*
Tymczasem Sebastian siedział z Markiem w domu rozmawiali na temat Jacka, pracy itp. Nagle do Sebastiana przyszedł SMS
"Jutro  o 15, przy wejściu do parku? Magda " - Brunet jak tylko przeczytał SMS uśmiechnął się jak nigdy, wręcz urósł  3 metry nad niebem, oczywiście  tej radości nie dało się ukryć więc Marek  od razu zobaczył jak kolega nagle rozpromieniał.
- Jak ma na imię ?- Zapytał zaciekawiony
- Kto?
- Jak to kto? Autorka tego SMS, jak przeczytałeś to prawie odfrunąłeś - Zaśmiał się
- Magda, ta kelnerka z Feel Good
- O proszę to nie pozostaje mi nic innego tylko wam szczęścia życzyć - uśmiechnął się
- Zobaczymy - Powiedział po czym odpisał " Super, będę na pewno. Już nie mogę się doczekać spotkania, cieszę się bardzo."

Magda była umówiona na obiad z tym  Sebastianem , który pomógł Marlenie zabezpieczyć lepiej komputer przez hakerami i to ona  ją wrobiła mnie w tą cała kolacje . Nie mogła powiedzieć  Sebastian  jest przystojny ale nie w jej  typie zawsze  taki elegancki nienagnie ubrany .Właśnie czeka na niego bo się umówiliśmy koło parku  . Po chwili podjechał dużym srebrnym samochodem .
- Przepraszam , że musiałaś czekać ale korki na mieście - tłumaczył się przy okazji otwierąjac jej drzwi .
- Wsiadaj - wskazał ręką na fotel pasażera który był zawalony jakimiś papierami .
- Sebastian ale nie mam gdzie - wskazuje ręka stos papierów i teczek które leżały na siedzeniu .
- A tak już , sprzątam , przepraszam - rzucił papiery na tylnie siedzenie i wydawało się , że jest troche spiety zdenerwowany całą ta sytuacją.
- Lubisz hinduską kuchnię ? - zapytał 
- No tak  może być - odparłam wsiadając do samochodu . 
- To znam świetny lokal - zatrzaskując drzwi od auta przy okazji przytrzaskujac Magdy chustę ale po chwili się zorientował i poprawił błąd i wsiadł do samochodu po czym udali sie do tej restauracji co brunet , że jest świetna 
Po upływie 15 minut byli juz w lokalu i zamówiłi swoje dania . Gdy jedli Magda chciała przerwać tą ciszę 
- Na przyszłość będę wiedziałam , że jak coś ma papryczkę w nazwie , żeby tego nie zamawiać - wzieła szklankę do ręki i zrobiła kilka łyków wody 
- A co nie dobre ?
- Dobre , dobre tylko ostre - stwierdziła biorąc ponownie szklankę z  wodą do ręki . W pomieszczeniu panowała niezręczna cisza gdy w końcu telefon sebastiana przerwał tą ciszę . Brunet nie chciał odebrać , że względu na to , że był w towarzystwie Magdy 
- Odbierz , może to coś ważnego zachęciła go Blondynka . Odszedł na chwilę od stołu i odebrał telefon . Po jakiś 5 minutach wrócił ..
- Słuchaj głupia sytuacja jakaś awaria system muszę jechać naprawdę bardzo mi przykro , że tak wyszło - mowił takim przepraszającym tonem 
- Jasne idz jak musisz . -
- To ty zjedz sobie spokojnie w koncu ja zapraszałem .Pa - podszedł i pocałował kobietę w policzek co ją troche zdziwiło. Mężczyzna wyszedł z balkonu na którym siedzieli a ona oparła się o krzesło i głośno wetknęła



wtorek, 26 września 2017

1.2 No i gdzie tu solidarność ?

Cześć wam ;)
No to kolejne opowiadanko dla was póki co mało czytelników ale kto wie to wie może w końcu was przybędzie :) Mamy nadzieję, że się wam podoba kolejne jakoś nie długo kiedy nie wiemy jeszcze.

Od 4 dni Sebastian nie pojawił się w Feel Good, Magda właściwie zapomniała już o jego propozycji kawy, w sumie nawet na początku przypuszczała, że tak będzie. Miała akurat chwilę przerwy bo ruch był mały kiedy przyszła Natalia.
- A Ty nie na spotkaniu ? - Zdziwiła się blondynka
- Mam jeszcze czas postanowiłam wpaść na kawę - Powiedziała siadając przy barze
- Już robię - Powiedziała i zrobiła siostrze kawę - Jak tam wasza firma? Ostatnio coś mało czasu mamy w domu, żeby porozmawiać
- Dobrze, dobrze dużo załatwiania dlatego tak późno wracam, ale dziś ostatnie ustalenia i jak wszystko się uda to wrócę z szampanem - Mówiła uradowana popijając kawę
- Ooo to trzymam kciuki - Cieszyła się z siostrą
- A Ty lepiej mów, jak tam z tym Sebastianem tak ?
- Jak jak z Sebastianem? Przecież widziałam go dwa razy w życiu tym raz pojawił się i zaprosił mnie na kawę i się już nie pojawił
- Uuu ile go już nie ma ?
- Nie wiem z 4 dni
- Może ma coś ważnego wiesz praca itp, zresztą po tym jak mówiłaś jak się ubiera to w masarni nie pracuje - Zaśmiała się
- No, nie ale widać że jak nie przychodzi to zaprosił tylko z grzeczności
- Skąd wiesz, może zakochał się od pierwszego wejrzenia a teraz nie ma czasu na prostu, a jak tylko będzie miał to wróci - Posłała jej uśmiech, w tym momencie Magda zobaczyła Sebastiana, który wchodzi do kawiarni. Natalia chciała coś jeszcze powiedzieć, ale Magda nagle   zmieniła temat
- A Ty już przypadkiem nie musisz lecieć na to spotkanie - Mówiła patrząc w stronę Sebastiana, który szedł w stronę baru. Natalia spojrzała za siebie i jak tylko zobaczyła mężczyne postanowiła szybko się zmyć.
- A nie mówiłam - Szepnęła do niej i się uśmiechnęła -  Dobra to ja lecę - Dopiła kawę - Pa siostra, Dzień dobry i do widzenia - Powiedziała w stronę Sebastiana
- Do widzenia - Uśmiechnął się w stronę Natalki
- Cześć
- Cześć - Odpowiedziała trochę zdziwiona Magda przecież jeszcze nie dawno byli na Pan Pani
- Przepraszam, że tak dawno mnie nie było, ale musiałem pilnie wyjechać - Chciał się jej wytłumaczyć
- Nic nie szkodzi nie musisz się tłumaczyć - Rozmawiając z nim ogarniała rzeczy przy barze
- Moja propozycja kawy nadal aktualna - Uśmiechnął się do niej dość niepewnie, Sebastian ją bardzo dziwił jego wygląd to jak mówił wiele rzeczy wskazywało na to, że był osobą światową, obytą, uczoną a przy niej jak by się peszył, nie był pewien tego co robić mówić. -To jak dasz się zaprosić
-  Zastanowię się - Uśmiechnęła się
- Nosz cholera jasna! - Krzyknęła na zapleczu Marlena, Magda od razu spojrzała w tamtą stronę - Ktoś włamał się nam na serwer, mam nadzieję że nic nie wykradli - Mówiła tak przejęta, że nawet nie zauważyła Sebastiana - Ups, Dzień dobry
- Dzień dobry
- Marlena poznaj to Sebastian
- Miło mi - Uśmiechnęła się
- Mi również
- Co się stało z tym kontem? - Dopytała Magda
- Nie wiem próbuje wejść, a nie mogę hasło jest na pewno dobre
- Może ja spróbuje ? - zaproponował pomoc Sebastian
- Znasz się na tym? - Zaciekawiła się Magda
-Można tak powiedzieć - Uśmiechnął się i wziął laptopa od Marleny - Możesz podać mi hasło ?
- Tak jasne - Marlena zapisała hasło na serwatce, Sebastian wziął laptopa i usiadł przy stoliku
- Magda mogę Cię prosić o kawę ?
- Tak jasne - Magda z Marleną spojrzały na siebie pytająco, blondynka nie miała pojęcia czym zajmuje się Sebastian a tu wychodziło, że jest jakimś informatykiem, a może nie do końca w koncu próbuje odzyskać hasło. Minęło może 30 minut i Sebastian skończył klikać na laptopie
- Gotowe - Zwrócił się w stronę Magdy i Marleny - Rzeczywiście ktoś się włamał, ale teraz już powinno być dobrze, przez takie zabezpieczenie ciężko będzie się przedostać
- Super, dziękuję. - Uśmiechnęła się brunetka - W takim razie ile się należy ?
- Nic - Uśmiechnął się w stronę blondynki, ona delikatnie odwzajemniła ten uśmiech
- Jak to nic. Proszę się nie wygłupiać - Mówiła zszokowana Marlena
- W zasadzie - zaczął niepewnie - Dla mnie najlepszą zapłatą była by kolacja z Magda - był nieco speszony i niepewny
- O nie nie, nie ma mowy - Brunet ją strasznie zaskoczył, zresztą nie tylko ją Marlena też była w szoku
- Będę nalegać - Uśmiechał się w stronę Magdy, ona starała się jakoś wykręcić  kręciła przecząco głową i śmiała się delikatnie pod nosem
- Nie nie naprawdę
- Widzę, że muszę zainterweniować - Wkroczyła Marlena - W takim razie Madzia to polecenie służbowe - Spojrzała w stronę Magdy
- Marlena na proszę Cię
- Bez gadania - Uśmiechnęła się, Sebastian od razu wzbudził jej zaufanie
- Nie no Marlena co to jest handel żywym towarem nie zgadzaj się pójdę ale z własnej woli - dodała z naciskiem na własnej. - Ale zamiast kolacji obiad - Zdecydowała Magda
- Dobrze,  co tylko chcesz - Uśmiechnął się brunet było widać, że cieszy się z tego iż Magda się zgodziła
- Jutro ?
- Oczywiście, kiedy tylko Ci pasuje
- Mam Twój numer, ustalimy wszytsko potem teraz muszę wracać do pracy
- Jasne, cześć - Posłał jej miły uśmiech
- Do zobaczenia - Uśmiechnęła się w jego stronę i wróciła do swoich obowiązków. Sebastian pożegnał się z Marleną i wyszedł, miał nadzieję że Magda odezwie się do niego jak najszybciej

niedziela, 24 września 2017

1.1 Pierwsze spotkanie

Hejka
Razem z Dark Angel postanowiliśmy zacząć pisać o Magdzie i Sebastianie, postaramy się jakoś trochę zmienić ich historię zobaczymy co nam wyjdzie z tego. Co ilę będą pojawiać się opowiadania jeszcze nie wiemy postaramy się w miarę regularnie, ale co ile jeszcze nie wiemy, wiecie obowiązki i te sprawy :) Tak,że ten miłego czytania 

Magda właśnie sprzątała w kawiarni, kiedy na podłodze znalazła jakiś przedmiot schyliła się i go podniosła był to pendrive.  Sięgnęła pamięcią kto tego dnia tutaj siedział i czyja może być to zguba nie przychodził jej do głowy nikt poza tym mężczyzną w marynarce, był chyba lekko zdenerwowany i czekał na Marka, jego kojarzyła z widzenia. Ale on był tutaj po raz pierwszy, nigdy wcześniej go nie widziała. Po chwili stwierdziła, że nie ma co rozmyślać o facecie którego w zasadzie nie zna tylko raz widziała na oczy, schowała pendrive do szafki przy barze pozamykała wszystko i poszła do domu.
Tam czekała już na nią Natalka  
- No w końcu zrobiłam kolację i czekam na Ciebie – Powiedziała jak tylko Magda weszła
- Super umieram z głodu – Powiedziała i siadła przy stole – Co tam mamy dobrego ?
- Kanapeczki
- To się postarałaś – Zaśmiała się
- Jak tam w pracy ? – Zapytała Natala
-Duży ruch był, jakiś klient zgubił pendraiva
- Przystojny chociaż – Zaśmiała się
- Oszalałaś, nie mam co robić tylko na facetów się gapić. Mów lepiej co u Ciebie ?
- A wszystko dobrze się układa, jak dobrze pójdzie to z Klemensem pod koniec przyszłego tygodnia podpiszemy z Oliwierem umowę  - Uśmiechnęła się
- To super – Przytuliła ją – Gratuluje – Magda z Natalką jeszcze trochę porozmawiały,  a następnie poszły się ogarnąć i spać. Magda na drugi dzień rano musiała być w Feel Good, a potem w fundacji więc zapowiadał się ciężki dzień.
Następnego dnia rano Magda wstała jak co dzień i zebrała się do pracy, dziwiła się bo cały czas ten mężczyzna nie chciał jej wyjść z głowy zastanawiała się czy dziś przyjdzie po swoją zgubę czy też nie. Jednak szybko odrzuciła tą myśl bo w końcu co ją obchodzi obcy mężczyzna zresztą w ogolę jaki kolwiek, obiecała sobie ze daruje sobie facetów, związki i wszystko co z tym związane. Za dużo już przeszła przez mężczyzn, żeby teraz wiązać się z kim kolwiek, zresztą w jej przypadku książę na białym koniu nie istnieje, na pewno nie w jej życiu.
Blondynka miała za godzinę kończyć swoją zmianę i iść do fundacji, kiedy przyszedł mężczyzna który jak myślała zgubił pendrive, od razu jak tylko zobaczył Magdę podszedł do niej
- Dzień dobry ja tu wczoraj byłem i chyba zgubiłem  
- Tak, tak znalazłam już daję -  Powiedziała i poszła po zgubę – Proszę – Podała mu
- Dziękuje – Uśmiechnął się – To może jakaś kawa w ramach podziękowań
- Nie ma za co naprawdę
- Jest, jest. To co kawa po pracy?
-  Naprawdę dziękuję, ale nie mam czasu – Uśmiechnęła się delikatnie
- Może jednak da się Pani namówić
- Naprawdę nie trzeba. Może napie się Pan czegoś ?
- Kawę poproszę
-Madzia możesz na chwilkę przyjść ? – Usłyszała głos z zaplecza
- Już idę
- Proszę Kawa dla Pana – Podała mu kawę
- Magda Pięknie imię

- Dziękuję – Powiedziała i poszła na zaplecze, kiedy wróciła po jakiś 10 minutach jego już nie było. Na barze leżały tylko pieniądze kawę, a na serwetce jego numer z dopiskiem imienia. Miał na imię Sebastian. Magda zaśmiała się pod nosem, schowała serwetkę do kieszeni sama nie wie czemu, i wyszła za 30 minut powinna być w fundacji.