Hejka
Razem z Dark Angel postanowiliśmy zacząć pisać o Magdzie i Sebastianie, postaramy się jakoś trochę zmienić ich historię zobaczymy co nam wyjdzie z tego. Co ilę będą pojawiać się opowiadania jeszcze nie wiemy postaramy się w miarę regularnie, ale co ile jeszcze nie wiemy, wiecie obowiązki i te sprawy :) Tak,że ten miłego czytania
Magda właśnie sprzątała w kawiarni, kiedy na podłodze
znalazła jakiś przedmiot schyliła się i go podniosła był to pendrive. Sięgnęła pamięcią kto tego dnia tutaj
siedział i czyja może być to zguba nie przychodził jej do głowy nikt poza tym
mężczyzną w marynarce, był chyba lekko zdenerwowany i czekał na Marka, jego
kojarzyła z widzenia. Ale on był tutaj po raz pierwszy, nigdy wcześniej go nie
widziała. Po chwili stwierdziła, że nie ma co rozmyślać o facecie którego w
zasadzie nie zna tylko raz widziała na oczy, schowała pendrive do szafki przy
barze pozamykała wszystko i poszła do domu.
Tam czekała już na nią Natalka
- No w końcu zrobiłam kolację i czekam na Ciebie –
Powiedziała jak tylko Magda weszła
- Super umieram z głodu – Powiedziała i siadła przy stole –
Co tam mamy dobrego ?
- Kanapeczki
- To się postarałaś – Zaśmiała się
- Jak tam w pracy ? – Zapytała Natala
-Duży ruch był, jakiś klient zgubił pendraiva
- Przystojny chociaż – Zaśmiała się
- Oszalałaś, nie mam co robić tylko na facetów się gapić.
Mów lepiej co u Ciebie ?
- A wszystko dobrze się układa, jak dobrze pójdzie to z
Klemensem pod koniec przyszłego tygodnia podpiszemy z Oliwierem umowę - Uśmiechnęła się
- To super – Przytuliła ją – Gratuluje – Magda z Natalką
jeszcze trochę porozmawiały, a następnie
poszły się ogarnąć i spać. Magda na drugi dzień rano musiała być w Feel Good, a
potem w fundacji więc zapowiadał się ciężki dzień.
Następnego dnia rano Magda wstała jak co dzień i zebrała się
do pracy, dziwiła się bo cały czas ten mężczyzna nie chciał jej wyjść z głowy
zastanawiała się czy dziś przyjdzie po swoją zgubę czy też nie. Jednak szybko
odrzuciła tą myśl bo w końcu co ją obchodzi obcy mężczyzna zresztą w ogolę jaki
kolwiek, obiecała sobie ze daruje sobie facetów, związki i wszystko co z tym
związane. Za dużo już przeszła przez mężczyzn, żeby teraz wiązać się z kim kolwiek, zresztą w jej przypadku książę na białym koniu nie istnieje, na pewno nie
w jej życiu.
Blondynka miała za godzinę kończyć swoją zmianę i iść do
fundacji, kiedy przyszedł mężczyzna który jak myślała zgubił pendrive, od razu
jak tylko zobaczył Magdę podszedł do niej
- Dzień dobry ja tu wczoraj byłem i chyba zgubiłem
- Tak, tak znalazłam już daję - Powiedziała i poszła po zgubę – Proszę –
Podała mu
- Dziękuje – Uśmiechnął się – To może jakaś kawa w ramach
podziękowań
- Nie ma za co naprawdę
- Jest, jest. To co kawa po pracy?
- Naprawdę dziękuję,
ale nie mam czasu – Uśmiechnęła się delikatnie
- Może jednak da się Pani namówić
- Naprawdę nie trzeba. Może napie się Pan czegoś ?
- Kawę poproszę
-Madzia możesz na chwilkę przyjść ? – Usłyszała głos z
zaplecza
- Już idę
- Proszę Kawa dla Pana – Podała mu kawę
- Magda Pięknie imię
- Dziękuję – Powiedziała i poszła na zaplecze, kiedy wróciła
po jakiś 10 minutach jego już nie było. Na barze leżały tylko pieniądze kawę, a
na serwetce jego numer z dopiskiem imienia. Miał na imię Sebastian. Magda
zaśmiała się pod nosem, schowała serwetkę do kieszeni sama nie wie czemu, i
wyszła za 30 minut powinna być w fundacji.
Super jak zawsze tylko ja tam w Barwach Szczęścia się mało orientuje, ale podobało mi się..
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i weny życzę !
Cieszymy, że się podoba :) To poznasz dzięki nam troszeczkę inną historię ale nie aż tak inna
Usuń